czwartek, 27 grudnia 2012

patchwork na święta

Nie odzywałam się, ponieważ zostałam przysypana przez wielkie śniegi, a na  koniec przejechał po mnie walc, a może nawet walec. Serio, serio, nic nie ściemniam i to wcale nie dlatego, że proza życia codziennego, że robienie prezentów i błądzenie po kiermaszach. W ramach przeprosin mam tysiące ręcznie robionych bajerów i tych tysięcy zdjęć miliony!
Ha...A na początek patchwork gwiazdkowy, bo lubię szyć z gwiazdami (ale ser!)
Brakuje mu wykończenia, ale wciąż czekam na moją watolinową dilerkę.


I was silent for the last few days, and weeks. It's because I've been covered by deep snow, and in the end I was hit by a tractor. Really, really, I'm telling the truth! It wasn’t just because of every day tasks, making tones of presents or walking thru Christmas markets. But I have something to excuse myself - a star patterned patchwork in a very Christmas surrounding. 












A tutaj poduchy, które się sprzedały na świątecznym kiermaszu:

And here: some cushions I've sold on a Christmas market:




Do rychłego usłyszenia!

6 komentarzy:

  1. Genialnie kontrastują te kolory z bialutkim śniegiem! Chyba znalazłam moich nowych ulubieńców u Ciebie :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, trochę się bałam, że zestawienie kolorów będzie zbyt...hm..patriotyczne:D

      Usuń
  2. Wow, jak ta narzuta pięknie prezentuje się na tle zgaszonych zimowych barw. Świetna jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie świątecznie i cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie moge te torebki sa fantastyczne piekne, optimistyczne ,dawaj a ja je chce miec no jedna chociaz, a instrukcje nawet i ja zrozumialam moze wezme sie za 1 6kacik

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za miłe słowa! Tak właśnie miało być.....optymistycznie! A na sześciokąty czekam z niecierpliwością:D

    OdpowiedzUsuń