Jestem bardzo miła i grzeczna i z przyjemnością przedstawię Wam cały prosty proces powstawania truskawkowego okladziszona.
ZACZYNAMY:
1. Potrzebujemy dwa kawałki materiału, okładka jest zupełnie dwustronna, więc nie przejmujcie się tym, który się Wam bardziej podoba.
2. Mierzymy nasz zeszyt...czy inne stworzenie które chcemy obłożyć. Pamiętajmy o zmierzeniu grzbietu - jeżeli takowy posiada.
Potrzebne wymiary to:
- wysokość plus zapasy na szwy (u mnie 14+2 cm),
- długość całości (tył, przód i grzbiet) plus zapasy na założenia, najlepiej żeby zajmowały około połowy długości okładki (u mnie 30+9+9 cm).
3. Wycinamy prostokąt o właściwych wymiarach. Ja cięłam od razu z dwóch warstw materiału - a co!
4. Kładziemy wykrojone części prawymi stronami do siebie i zszywamy krótsze boki - tylko zabezpieczcie początek i koniec szwu!
5. Wywlekamy całość na prawą stronę i chwytamy żelazko! Zaprasowujemy szwy, składamy okładkę na pół i prasujemy kant złożenia - przyda się. Później przymierzamy naszą okładkę do zeszytu i zaginamy zakładki, tak jak powinny być przyszyte, pamiętając że wyprasowany kant (środek okładki) musi znajdować się na środku grzbietu. Miejsca przyszycia zakładek zaznaczamy szpilkami i zaprasowujemy.
6. Teraz wyższa szkoła jazdy! Wywracamy całość na lewą stronę i posługując się wcześniej zaprasowanymi kantami układamy założenia do środka okładki. Wiem że może się to wydawać niejasne...ale mam nadzieję, że pomogą Wam zdjęcia
7. Szycie ostateczne - pamiętajcie o zostawieniu otworu, który umożliwi Wam wywinięcie bebechów na prawą stronę mocy. Po wszystkim...zaszyjcie go techniką dowolną!
8. Poklepcie się po plecach z pomrukiem uznania!
9. I posprzątajcie wreszcie po tym Waszym szyciu!
haha bałaganik całkiem jak u mnie wygląda...! ja tam sobie cały czas mówię, że to twórczy bałagan jest, i że jak posprzątam te moje szmaty to nic nie znajdę na pewno ;-) szyję okładki troszkę inaczej ale następnym razem spróbuję po Twojemu, dzięki za instrukcję :-)
OdpowiedzUsuńjak nie było bałaganu, to nie było szycia:D. A jak uszyjesz okładkę, to się pochwal.
UsuńO rany, super! Odczarowałaś szycie okładek zupełnie, kiedyś gdzieś widziałam już gotowca na książce, i jakoś brakuje mi wyobraźni przestrzennej żeby to ogarnąć [tak, wiem, żenada..;p].
OdpowiedzUsuńJestem szyciowym tumankiem i mimo pięknej czytelnej lekcji, której nam tu udzieliłaś i tak okładki nie uszyję, o! hehe... Ale dzięki, miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
dominika
super! ja też się przymierzam do okładek... pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuńzapomniałaś jeszcze o tutorialu gdzie dorwać taki materiał w truskawy! ;d Ale naprawdę, zaiste przejrzyste to! Ukłonyyy!
OdpowiedzUsuńPS. ja właśnie siedzę - po szyciu a przed sprzątaniem...
OdpowiedzUsuńale fajna ta okłądka wyszła. a czasem to tak jest niby cos prostego a potrafi trochę czasu zabrać. Tutorial bardzo dobrze zrobiony, dzięki.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła ta okładka. I na dodatek jest dwustronna! To jak dla mnie wielki plus, bo zwykle mam problemy z podjęciem decyzji ;D
OdpowiedzUsuńGdybym nosiła jeszcze zeszyty albo miała dzieci to bym spróbowała cos takiego uszyć albo znalazła bym do tego ludzi ^^ no chyba że sprawię sobie cos takiego na zeszyt z przepisami ;)
Super robota, pozdrawiam.
zaiste, uszyję sobie takiego okladziszona na ksiazki, ktore czytam w biegu. niektore sa bardzo milymi lekturami, ale wstyd sie przyznac ze w wieku prawie 30 lat czyta sie Sookie Stackhouse :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)))ojjj mąż mnie męczy aby mu uszyć okładkę na notes,ale ja jakoś tego nie ;czuję;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pa:)
soczysta okładka! ;-) Tworzysz takie fajne kolorowe rzeczy i idealnie wykończone!
OdpowiedzUsuńdziękuję, dziękuję....jakoś tak się staram,
OdpowiedzUsuńżeby kolorowo, bo jak kolorowo, to człowiekowi lepiej:D
Hold da op en fantastisk turorial!!! Super flot arbejde, resultatet er vildt lækkert, og elsker det smukke stof! Ha en dejlig weekend, når den kommer.
OdpowiedzUsuńkh Mette
hyggelig! Takk for det!
UsuńWspaniale, pomysłowo! Dziękuję za instrukcję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K.
Cudowność!!! Odkurzam maszynę do szycia, wyciągam gałganki i... do roboty! Taką książkę miło trzymać w ręku
OdpowiedzUsuń\cudnego dnia
cudowna ta truskawkowa. mniaaam!
OdpowiedzUsuńdzięki za tutorial :)
Barzo ładnie!
OdpowiedzUsuńSuper! Twoja okładka też jest świetna no i ma plus taki że można jeszcze jakieś karteluszki powciskać za te zakładki :)
OdpowiedzUsuńSprzątać bałagan? Po co? i tak za chwilę będzie tak samo ;P
uwielbiam Cię :P
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam...bo się wstydzioszkam.
UsuńŚwietna okładka, jakie cudne żywe kolory!
OdpowiedzUsuńJuz niebawem skorzystam z tego tutoriala :-). Dziekuje
OdpowiedzUsuńjak tylko uszyjesz, to się pochwal! koniecznie!
UsuńDzięki za świetny tutek:). Dzisiaj z niego skorzystałam i uszyłam swoją okładkę :).
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam Twój tutorial i uszyłam swoją pierwszą okładkę:)
OdpowiedzUsuńSzukałam instrukcji i dzięki Tobie znalazłam. Wygląda prosto ... wieczorem zrobie podejście.... jak mi sie uda "popełnić" to sie pochwalę ;) Serdeczności i wielkie dzięki <3
OdpowiedzUsuńDajcie znać, jak Wam wyszło? Jestem bardzo ciekawa, czy ten cały tutorial jest czytelny:D.
UsuńJest czytelny... chociaż.... w ostatnim punkcie to... nie wiem... jak... ogarnąć ten bałagan, co "sam się zrobił" hahaha Ściskam :*)
UsuńNo to tak: ja dziś uszyłam. Zeszyt nie wszedł był, bo... za małe wyciełam :/ Poszłam "po bandzie" i chciałam dwa w jednym (znaczy pikowane takie mięciutkie). Bilans - Złamana igła (moja maszyna nie łyknęłą niestety tylu warstw poliestru :( ale... poznałam "JAK SIĘ TO-TO SZYJE! ) Zawsze chciałam umieć uszyc okłądkę i dzięki TOBIE <3 mi się udało ! DZIĘKUJĘ BARDZO! No i nie wiem teraz jak zdjęcie tu zamieścić, bo jednak mi się udało poprawnie uszyć a że się nie zmieścił - nie szkodzi :D
OdpowiedzUsuńTak to czasami bywa, że zwyczajnie nie idzie przy maszynie. One chyba też mają złe dni, ale i tak bardzo się cieszę, że się przydałam i że już wiesz jak się TO robi.
Usuńja tez uzyszyłam okładkę innaczj niz ty duuuzo dłużej ją dłubałam a twoje planuje uszyć na syna książki i zeszyty, bo mnie szlak trafia na te foliowe.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za ten świetny tutorial! Moje pierwsze okładki uszyte - podaruję je dzieciakom na święta :-) Tutaj możesz te okładki zobaczyć, jeśli chcesz: http://szycieija.blogspot.com/2013/12/swieta.html
OdpowiedzUsuńWysyłam pozdrowienia z gorącego Paragwaju do zimnej Norwegii! :-)
Zobaczyłam i są świetne. Bardzo się cieszę, że komuś się ten tutorial przydaje:D.
OdpowiedzUsuńSzukałam przepisu i znalazłam i będę polecać dalej, bo jest świetny, sama bym tego nie wykombinowała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola
śliczna okładka
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i kursik ... piękna okładka wyszła . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudo, cudo i jeszcze raz dziękuję za ten post. Buziaczki
OdpowiedzUsuńCudo, cudo i jeszcze raz dziękuję za ten post. Buziaczki
OdpowiedzUsuńOdkryłam ten tutorial w tym tygodniu a w dniu dzisiejszym mam już 2 okładki :D Dziękuję bardzo :*
OdpowiedzUsuń(tyle lat minęło, a to wciąż inspiruje i pomaga ;P )
fajne okładki :) ja też uszyłam już parę :)
OdpowiedzUsuń