Kjære leser!
Nyttår er på vei. Alle lager nyttårsforsetter. Det er en selvfølge hva jeg har bestemt meg for å gjøre. Dette er mitt første blogginnlegg skrev på norsk. Stakkars dere som leser og lagger merke til alle de dumme feilene.
Noen sier at nyttårsforsetter, slik som regler, er til for å brytes. Er det sant? Er det nok at jeg er fast bestemt på å gjennomføre planen min? jeg er i tvil. Det er alltid godt med gode råd, og derfor trenger jeg en støttespiller. Noen som vil stimulere meg når jeg blir lei av å skrive på norsk.
I dag har jeg ganske spennende ting å vise fram. Jeg er veldig stolt av meg selv. Dette er det første store hekleprosjektet jag har laget: et kjempestort koseteppe til dattera mi. Ærlig talt:Hvordan klarer folk å hekle et kingsize sengeteppe? Er det mulig i det hele tatt?
Hun ser ganske fornøyed ut med sitt nye koseteppe, ikke sant?
Cztelniku i Czytelniczko!
Pączątek roku, to
zawsze stresująca sprawa. Będę jadła zdrowo, będę biegała, schudnę 100
kg i będę chodziła tylko w tym, co sama uszyję. Moja lista jest długa,
więc w celu jej urealnienia, wybrałam tylko jeden, bardzo możliwy do
zrealizowania cel. Będę pisała wpisy blogowe po polsku i norwesku. Ha,
taka motywacja do nauki. 10 norweskich wpisów w pełni mnie zadowoli. To
tylko dla Waszej informacji, żeby Was nie zrażały norweskie gryzmoły
powyżej.
Chciałabym pokazać Wam coś odlotowego. Kocyk
powstał z babciowych kwadracików, dziergałam przez tydzień, co wieczór
przy akompaniamencie bardzo "interesującego" serialu sf. Włóczkę kupiłam
promocyjnie (lille lekre z dalegarn) - kolory dobrały się więc same. Cudowna mieszanka wełny i bawełny dziergała się elegancko. A już za chwilkę, za minutkę, za trzy odcinki Continuum gotowy będzie mój megawypasionywkosmos sweterek.
Szyjcie na zdrowie!
Prześliczny kocyk! (kolorki cudne, sama bym się takim chętnie przykryła:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu. "Norweskie gryzmoły" wyglądają bardzo ciekawie:)
Ah jak ja bym chciała umieć taki kocyk udziergać. Ale mnie szydełko nie lubi :(
OdpowiedzUsuńJa też podchodziłam do niego kilka razy. Nic straconego. Spróbuj!
UsuńKolory są przepiękne, uwielbiam takie dziergane kocyki :) Wyjątkowo piękna rzecz :)
OdpowiedzUsuńCudowny kocyk! Zainspirowałaś mnie, więc moje postanowienie na 2015: Wydziergać takie cudo mojej małej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
niesamowity kocyk marzy mi sie taki dla córki ach
OdpowiedzUsuńPiekny kocyk!
OdpowiedzUsuńSynkowi nie wydziergałam - w ciąży robiłam firankę, ale teraz moja siostra spodziewa się dziecka, więc mam nowe postanowienie :) Tylko muszę wybrać jakieś uniwersalne kolory ;)
A ja bym chciała o tych przekreślonych literkach i małych kółeczkach - przypominają mi (nie wiem dlaczego) haft i wyszywanie koralikami:) tak więc pisz:)
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk i jakie tempo dziegania!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i piękny kocyk...
OdpowiedzUsuńjak ja zazdroszczę tych kocyków!
OdpowiedzUsuńCzad :) ja na razie z zabawy z włóczką, to mam tylko 2 kominy na rękach zrobione. I teraz zastanawiam się, czy jeszcze może do szycia nie dołączyć robienia na drutach ;)
OdpowiedzUsuńDołącz, dołącz!
UsuńThank you very much for your comment on my blog. And what a wonderful blanket - and cute baby;-)
OdpowiedzUsuńKind regards
Anna
Der ble et nydelig teppe! Farger etter mitt hjerte!
OdpowiedzUsuńNydelig teppe i flotte farger :)
OdpowiedzUsuńTussen herlige takk jenter!
UsuńSuper! Też przymierzam się do kocyka bo włóczka nie mieści mi się już w koszu ;). Twój wyszedł genialnie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Daj znać, jak już udziergasz:D.
UsuńWitam. Ale cudeńko! Ach gdybym tylko umiała dziergać na szydełku to moje dzieci miałyby takie kocyki (a potem dzieci moich dzieci). A tak musiałam zadowolić się kupnym (ładnym, ale za drogim, jednym z wieeelu jednakowych i nie tak wyjątkowym jak Twój). Piękny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń