piątek, 1 czerwca 2012

Nowy miesiąc - nowy paczłorek


Niestety....ostatnio cierpię na notoryczny brak tkanin. Duńskie zapasy już się wyczerpały, a tutejszych sklepów jeszcze nie znam. Ale dla chcącego nic trudnego i z ostatnich skrawków samych skrawków powstaje coś takiego:





 Żeby było prosto, żeby było łatwo.... wszystko szyję na kartce A4. Łatwo przyciąć, łatwo trzymać linię. Jeszcze trochę prostokątów zostało do końca, ale niestety biały materiał się skończył i trzeba jechać do Ikei.  Ech, ech, mimo tych narastających przeciwności losu mam nadzieję skończyć paczłorka jeszcze w tym tygodniu.
ps.  Jak tylko skończę, to obfotografuję.

4 komentarze:

  1. Zazdroszczę paczłorkowego talentu i paczłorkowej cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję...a cierpliwości to u mnie jak na lekarstwo! może właśnie paczworki mnie jej nauczą?

    OdpowiedzUsuń