czwartek, 9 sierpnia 2012

Trójkąty

Trójkąty mają podłą naturę! Nie dość że trudno się toto szyje, to jeszcze chodzą za człowiekiem i się przypominają. A to na kubku, a na talerzu, a na skarpecie. Ten wzór jest diabelski i wkurza... i kusi. Pocięłam więc resztki tetrisowych tkanin, zszyłam pierwszy rządek, a nierówności poprawiłam pokalem ciemnego bronksa*. Uwierzcie mi, że kolejne rzędy były już jakieś takie równiejsze....magia...
I oto przed Wami trójkątne niewiadomoconiewiadomonaco! Chyba torba jakaś mi się z tego patrzy:).

Triangles are mean creatures! It's not so easy to sew them, what more they are all around you! This design is everywhere! On a plait, in a cup even on innocent socks! I'm starting to think that they are designer's must have! What to do....if mast have....then there is nothing more that cutting all tetris leftovers:D. Thanks to a nice glass of dark (and strong) beer I was able to sew up all triangles without thinking about all little (sometimes huge) defects.
Celinum presenting triangels sheet... without any reasonable idea what to do with it! Maybe next bag? Yes....


* autorka tego bloga nie zachęca do jednoczesnego picia i szycia. Nie bierze odpowiedzialności za skutki łączenia tych czynności przez szanowne czytelniczki i czytelników

5 komentarzy:

  1. Jak mawiają starzy górale - "Picie to jest ż...szycie!" ;)))))

    Świetne prace! A kosmetyczki - miodzio!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięĸuję....nie ma szycia bez picia...ja mawiają początkujące krawcowe:D

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW - Im impressed by your work! Great job :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapitalne.
    Że też tu wcześniej nie trafiłam. Jesteś czarodziejką!

    OdpowiedzUsuń