niedziela, 17 sierpnia 2014

Patchwork w kółka = wielka radocha


Już Wam pokazywałam jak uszyć, ale nie pokazywałam, jak użytkować.  Wystarczy położyć patchwork na podłodze i czekać ...










19 komentarzy:

  1. Kiedyś te kółka gdzieś mi przemknęły i się nawet na nie napaliłam. I zapomniałam :D Śliczny patchwork ci wyszedł! Szczególnie, że jest w tak uroczy sposób użytkowany :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny patchwork! A że niedługo i u mnie pojawi się potencjalny użytkownik, więc chyba się na podobny skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyj prędko. Ja czekałam i czekałam. Myślałam, że będę miała dużo czasu....a tu już Młode ma pół roku i nie ma jeszcze pluszowej zabawki zrobionej przez mamę:(

      Usuń
  3. Pomysł świetny! Krystyna zainteresowana, to najważniejsze :) A na spód dałaś polar?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! Już poczytałam wcześniej wpis, wiem - dałaś polar! Cieplutko i mięciutko ;)

      Usuń
    2. Polar, ale taki trochę grubszy. Jest mięciukto i nie trzeba pikować przez 3 warstwy.

      Usuń
  4. wow :D piękny wyszedł!! :D a młoda ci już raczkuje?? :O nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że jest w wieku mojego Tadzika :D ten sie na razie turla we wszystkie strony hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko postawa startowa, później pada na brzuch i pełznie z prędkością światła. Krysia ma pół roku, Tadziu chyba troszeczkę młodszy, prawda?

      Usuń
  5. Ależ to ładnie wyszło i jak widzę kontrolę jakości też przeszło! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo co tu dużo mówić, ale chyba się nie podejmę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny! Też taki chcę... uszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajny i oryginalny kocyk dla małego badacza:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny, na pewno zachęca do raczkowania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczna kołderka! Nic dziwnego, że jest chętnie używana:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny pomysł na mini plac zabaw dla malucha - bardzo mi się podoba :) Sama radość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. CUDO! okrągłego nie widziałam nigdy:) może i z moimi umiejętnościami się uda...

    OdpowiedzUsuń