sobota, 9 marca 2013

kosmetyczka w ptaka

P: Dostałam od Mikołaja skrzynie, która jest w stanie pomieścić Celinę wraz z dostawką. Pełna nadziei delektowałam się myślą, że oto nastał początek perfekcyjnie perfekcyjnej ery w przechowywaniu moich materiałów. Emocje opadły, gdy okazało się, że wykorzystałam przestrzeń totalnie... już wiem dlaczego norweskie skrzynie mają wypukłe wieczko:D. Wiem również, że upychanie nogą nie pomaga, a ogólnie pojętej miniaturyzacji nie sprzyja nowo otwarty Stoff...

Na pocieszenie mała kosme. Bo szybko, bo jak człowiek poszyje, to mu lepiej.


E: I got a chest from Santa. And it is possible to put whole me and a bit more inside that chest. Full of hope I've been delighted with a thought that here's a new era: the time of perfectly perfect storage system for my fabrics (without a risk of woven avalanche). My enthusiasm dropped down a bit after realizing, that I've used it's space completely without anything left for extras. Now I know why Norwegian chests have a rounded cover. I also know that pushing in with my foot is no good. And the new opening of Stoff is not much of a help in easy storage too.
As a little cheer up - a cosmetic bag. Cause it's fast, cause when you sew you feel better.





10 komentarzy:

  1. Cudnie uszyta kosmetyczka,bardzo ładnie zamek harmonizuje z kolorem dna.Super!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby nie było, że napisałam coś brzydkiego i musiałaś usunąć [bo jest info, że mój komentarz został usunięty przez administratora:))] to kopiuję to, co już napisałam:

      Te ptaszki są rozkoszne! Kosmetyczka z nimi super:)) nasze polskie skrzynie też są wypukłe, a przynajmniej ja mam takie po prababci:)

      Pozdrawiam lodowato z zimnego i zasypanego śniegiem Podlasia!

      Usuń
    2. Dzięki...tak to jest jak się klika tam, gdzie nie trzeba:D. Pozdrawiam równie lodowato ze słonecznej Norwegii.

      Usuń
  3. piękna kosmetyczka i te ptaszki:), od razu zrobiło mi się cieplej, no i witaj w towarzystwie osób mających te same problemy:) góry szmatek rosną bo doba ma tylko 24 godziny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak tak, ja tez nie wiem czemu takie skrzynie itp nie są z gumy:) a kosmetyczka bardzo urodziwa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisałaś mi na blogu, że u ciebie jeszcze Boże Narodzenie. Zaglądam a tu wiosna w pięknej odsłonie...Śliczna kosmetyczka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne ptaszki i rudy też lubię

    OdpowiedzUsuń
  7. Szyjesz piękne kosmetyczki !
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tu pięknie! Zakochałam się w Twoich pracach i zdjęciach(szczególnie tych z krajobrazami w tle). Będę tu zaglądać.

    Pozdrawiam,
    Basia (felt-ribbon.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń