Drodzy Państwo. Oto on! Bardzo duży pan patchwork w stylu retro babci. Szyło się przyjemnie, tylko w moim małym mieszkanku nie było jak tej gadziny rozłożyć i przygotować do pikowania. Biorąc pod uwagę potrzeby moich patchworków, zdecydowałam się wczoraj przeprowadzić na nieco większe przestrzenie. Czegóż się dla nich nie robi. Tak prezentuje się on i piękna norweska jesień.
Jest niesamowicie niesamowity! Idealnie wpasowuję się jesienne klimaty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Patchwork świetny ale najbardziej podziwiam Twoje pomysły przedstawiania ich- rewelacyjne i niezwykle pomysłowe!!!!:)
OdpowiedzUsuńIście jesienny, kolorystyka doskonale się wpisuje w aurę:) Świetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPiękny! Może z uwolnionych tkanin? ;) Gdzie się podziało logo akcji? i inne gadżety ze strony :) jakiś remoncik, bo widzę, że masz nowe piękne logo ;)
OdpowiedzUsuńObłędny ten paczłork! Nieźle się musiałaś nad nim napracować. Zazdroszczę pięknych okoliczności przyrody.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje i jakoś jednak daleko mu do babcinego patchworku:)
OdpowiedzUsuńJaka piękna ta narzuta, i jak się wspaniale komponuje z krajobrazami!:) Lubię babciowe wzory!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne twoje narzuty ,takie przytulne :) Krajobraz w tle też cudny.Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJejciu jakie genialne masz plenery! A pokazywane wytwory przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cie :D ja swoją patchworkową kapę na łóżko robię już 3 miesiące :D
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się ten byk podoba! Bardzo, bardzo, bardzo!
OdpowiedzUsuń