Oto zdjęcia autorstwa obdarowanej, a tutaj tutorial, który mnie zainspirował. Może gdybym z niego skorzystała jak należy, fartuszek wyglądałby o niebo lepiej. Może.
Ps. Modelce kłaniam się nisko, tak nisko, jak tylko mogę!
Dla ciekawskich - materiały kupiłam w stoff og still
Bardzo strojne to wdzianko, bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńW takim fartuszku, miło kręcić się po kuchni :)
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem wszystkiego, prostoty, kolorów, korali.... sweet:)))
OdpowiedzUsuńsama bym taki włożyła :D
OdpowiedzUsuńjak pieknie wyglądać w kuchni :) cudowne ubranko!
OdpowiedzUsuńTa dwustronność jest genialna :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe! Aż kusi by sobie również taki uszyć:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, szczególnie ta wzorzysta strona. I jakie to to zmyślne!
OdpowiedzUsuńAle bajeranckie korale;) i fartuszek też! pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńBajerancki - że się tak wyrażę - ten fartuszek! Świetne tkaniny i eleganckie odszycie. Z pewnością Kopciuszek też chciałby mieć taki :))))) I ja też, ja też....!!!
OdpowiedzUsuńtak ślicznie i kolorowo. materal xxx iście w stylu skandynawskim - b. lubię takie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Fajnie, że materiał się podoba. Mnie najpierw urzekła cena, trochę ponad 10 zł za metr. Nie miałam wyboru, trzeba było kupić kolejne metry:D.
Usuń